Gór-Stal, producent płyty warstwowej, na targach BUDMA debiutuje. Firma z Gorlic pojawiła się w jaskini lwa. To w Wielkopolska dała początek tej branży. Gór-Stal nic sobie z tego nie robi. Inwestuje w rozwój i nowymi pomysłami na płytę podbija rynki zagraniczne.
Wydawałoby się, że w płycie warstwowej nie można już nic nowego wymyślić. Płyta to płyta, można ją wykonać lepiej od konkurencji, by zdobyć zaufanie klientów i osiągnąć sukces. Okazuje się jednak, że w tej branży też liczą się badania rozwojowe i innowacje. Gór-Stal swój sukces zawdzięcza właśnie otwartym umysłom. I temu, że wyprzedza oczekiwania klientów.
- Jesteśmy producentem jednego z najbardziej znanych produktów w Wielkopolsce w szeroko rozumianej branży budowlanej. Tu mówi się na to płyta obornicka. Nasza nazwa na płytę warstwową to „gorlicka”, ale do tej pory, mimo usilnych starań, nie udało się jeszcze przekonać do niej klientów. Więc kupują płytę obornicką z Gorlic – śmieje się Mirosław Stokłosa, szef marketingu firmy Gór-Stal.
A skąd się wzięła nazwa „płyta obornicka”? Od produktów prekursora branży, firmy Metalplast Oborniki. Markę utrwalił męski zespół piłki ręcznej, występujący z powodzeniem w najwyższej klasie rozgrywkowej w Polsce. Ale czasy się zmieniły i Metalplastowi wyrosła godna konkurencja.
Gór-Stal rozwija się. Zdobywa coraz mocniejszą pozycję w Polsce i za granicą, poszukując rynków zbytu nawet na tak egzotycznych rynkach, jak Mołdawia.
- Bardzo budujące jest to, że na Wschodzie i na przykład w Mołdawii polskie produkty postrzegane są bardzo solidnie. Jakość naszych produktów postrzegana jest dokładnie tak, jak niemieckich, ale my możemy zaoferować bardziej konkurencyjną cenę – dodaje Mirosław Stokłosa.
Gór-Stal wystawia się w Poznaniu po raz pierwszy. Wcześniej uczestniczył w lokalnych targach, pokazywał się też na Słowacji, Czechach, Ukrainie i właśnie w Mołdawii.
- Poznań to była dobra decyzja. Te targi naprawdę mają rozmach, w jednym miejscu można umówić wizyty większości klientów z Polski. Program MTP, by ściągać do Poznania zagranicznych kupców, też przynosi efekty. Przychodzą do nas potencjalni kontrahenci, których lokalnie nigdy byśmy nie poznali – mówi szef marketingu Gór-Stalu.
Firma z Golic jest najlepszym przykładem, że kapitał z UE wspiera polski biznes. Regularnie korzystała z dotacji. Dzięki pieniądzom z UE Gór-Stal stawia właśnie drugi zakład, w którym produkowane będą panele PIR. Sposobem na zdobycie klientów jest innowacyjność.
- Okazuje się, że można wymyślić coś oryginalnego nawet w branży płyt warstwowych. Rok 2014 był najlepszy w historii firmy. Rozwijamy nasze produkty, ulepszamy jakość i stawiamy na estetykę. Budynki z płyty wcale nie muszą być brzydkie. Łączenia można ładnie wykończyć. Z płyt można też wykonać kasetony, które mogą być ze sobą połączone w bardzo estetyczny sposób. Mało kto to robi – mówi Mirosław Stokłosa.