Musimy dostosować kształcenie do potrzeb rynku pracy. Mamy na to pomysł i kapitał – mówiła podczas targów BUDMA Joanna Kluzik-Rostowska, Minister Edukacji Narodowej.
Głównym wydarzeniem trzeciego dnia targów BUDMA była wizyta Joanny Kluzik-Rostkowskiej, Minister Edukacji Narodowej. Pani Minister wzięła udział w konferencji „Fach w rękach. Rola samorządu gospodarczego w kształceniu zawodowym”. Odwiedziła też turniej budowlany „Złota kielnia”.
Wizyta Minister Edukacji Narodowej związana była z promocją kształcenia zawodowego. To jeden z głównych problemów polskiego i unijnego biznesu – na rynku zaczyna
brakować fachowców. Zwracali na to uwagę m.in. przedstawiciele branży stolarki budowlanej podczas środowego spotkania klubu Forum 100.
- Gdy ogłaszałam rok szkolny 2014/2015 rokiem szkolnictwa zawodowego, nie zdawałam sobie sprawy z tak dużego odzewu tej idei. Maszyna ruszyła. Jestem zapraszana na spotkania, mam mnóstwo propozycji współpracy, by odmienić szkolnictwo zawodowe w Polsce – od samorządów lokalnych przez szkoły po biznes – mówiła Joanna Kluzik-Rostkowska na konferencji prasowej.
Dobry mechanik na wagę złota
Jerzy Bartnik, prezes Związku Rzemiosła Polskiego i Wielkopolskiej Izby Rzemieślniczej w Poznaniu, podkreślał, że reforma systemu szkolnictwa zawodowego jest niezbędna.
- Mówią to zarówno z perspektywy Warszawy, gdzie często bywam jako prezes Związku Rzemiosła Polskiego, jak z perspektywy Poznania, gdzie działam równie aktywnie. Gospodarka potrzebuje dobrze wykształconych fachowców – mówił Jerzy Bartnik.
Jako jeden z sukcesów tej inicjatywy wymienił nowy zawód, który właśnie w Polsce się pojawił. To mechanik pojazdów motocyklowych.
- Mamy podstawy programowe, by wprowadzić taki zawód. Teraz nie pozostaje nam nic innego, jak po prostu kształcić młodych ludzi w tym kierunku – dodała Minister Edukacji Narodowej.
Szkoły dla biznesu
Mechanik pojazdów motocyklowych to tylko jeden z przykładów, co można z kształceniem zawodowych zrobić. Uczestnicy konferencji „Fach w rękach” podkreślali, że przede wszystkim trzeba przywrócić etos kształceniu zawodowemu i zorganizować je tak, by absolwenci szkół zawodowych i techników zasilali rynek pracy, a pracodawcy mieli z nich pożytek.
- Musimy dostosować kształcenie do potrzeb rynku pracy i zmienić wizerunek szkół zawodowych oraz techników. Dziś już wiele szkół jest wkomponowanych w rynek, ale jest też wiele takich, które dostosowują profil do swoich nauczycieli, a nie do potrzeb okolicznych przedsiębiorstw. Szkoły zawodowe powinny kształcić fachowców w porozumieniu z biznesem, a technika powinny oferować uczniom dwa w jednym – solidne wykształcenie i równolegle konkretny, atrakcyjny fach. Wtedy uda się nam znacznie poprawić polską ofertę edukacyjną – mówiła Minister Edukacji Narodowej.
Joanna Kluzik-Rostkowska podkreślała, że widać już pierwsze sygnały zmian, jakie na systemie edukacji wymusza rynek: - Ten rok szkolny jest pierwszym, w którym konkretny zawód, a nie liceum, wybrała więcej niż połowa gimnazjalistów. 37 proc. z nich uczy się w technikach, 17 proc. w szkołach zawodowych. I dobrze, bo świadomość uczniów rośnie. Oni już widzą, że w najgorszej sytuacji na rynku pracy są właśnie absolwenci liceów, którzy nie kontynuują nauki.
Pieniądze na kształcenie są
Minister Edukacji Narodowej zapewniała w Poznaniu, że polski system kształcenia zawodowego pomogą zmienić pieniądze z nowej perspektywy unijnej: - Szczęśliwie dla szkolnictwa zawodowego w nowej perspektywie mamy 900 mln EUR na szkolnictwo w gestii władz samorządowych. Dodatkowe 124 mln EUR pozostaje w gestii MEN. Musimy tylko dobrze te pieniądze wydać, m.in. na to, by szkoły proponowały uczniom takie profesje, które rzeczywiście są potrzebne na rynku pracy. Są też potrzebne pracodawcom, by zachęcić ich do tworzenia miejsc praktyk bezpośrednio w ich firmach. I te pieniądze trafią do biznesu, by organizować szkolenie w realnych warunkach.
Gościem MTP był także Simon Bartley, prezydent WorldSkills International, organizacji non profit skupiającej 73 kraje Europy, obu Ameryk i Azji. WorldSkills International promuje na świecie ideę szkolnictwa zawodowego.
- Polska do naszej organizacji nie należy, ale liczę, że to się wkrótce zmieni. Osobiście widzę Poznań i MTP jako idealne miejsce do zorganizowania naszych olimpiad zawodowych, a my pomożemy zreformować wasz system. Wystarczy tylko być częścią naszej organizacji – mówił Simon Bartley.
- To nie jest przypadek, że doszło do spotkania pani minister z Simonem Bartleyem. Ta współpraca może się rozwijać – dodał poseł Jacek Tomczak, przewodniczący Komitetu ds. oświaty i szkolnictwa zawodowego Krajowej Izby Gospodarczej.