Przez 4 dni w Poznaniu swoją ofertę prezentować będą producenci materiałów, urządzeń, maszyn i technologii wykorzystywanych w budownictwie. Dla wielu z nich polski rynek staje się już za ciasny. O tym, jak skutecznie rozwijać ekspansję zagraniczną toczyła się dyskusja podczas II Forum Budownictwa i Architektury, towarzyszącego targom BUDMA.

 

Inwestycje, maszyny i eksport zdominowały prezentacje i dyskusję podczas pierwszego dnia targów i Forum. - Koniunktura w budownictwie będzie coraz lepsza. W Polsce będzie co robić i warto tu inwestować. Firmy usługowe i produkcyjne powinny jednak także myśleć o ekspansji. Mamy narzędzia, by je wspierać - mówił w Poznaniu Jerzy Kwieciński, minister inwestycji i rozwoju.

 

Szlak polskim firmom za granicą przetarli już producenci okien. Ta branża to prawdziwy polski fenomen i filar naszego eksportu. Według danych Związku Polskie Okna i Drzwi w 2016 r. udział polskiego eksportu w unijnej branży stolarki okiennej wyniósł aż 21,5 proc. Wartość polskiego eksportu okien to 1,5 mld euro. Wyprzedzamy już nawet Niemców, którzy eksportują za 1,4 mld euro. 

 

Z danych firmy InfoCredit, partnera naszego serwisu, wynika, że na wielu europejskich rynkach polskie firmy są już numerem 1. wśród dostawców okien. Tak jest m. in. w Niemczech, Wielkiej Brytanii, Włoszech, czy Szwecji, nie wspominając Czech i Słowacji. Prawie co trzecie okno importowane do Niemiec pochodzi z Polski. Polska ma też 20-proc. udział w brytyjskim imporcie stolarki okiennej. - Koncentrujemy się na rynku europejskim, bo jest dla nas naturalny. Mamy tu tę samą strefę klimatyczną i podobną architekturę. Stawiamy na jakość, innowacyjność i technologie. Dzięki temu przez lata zbudowaliśmy już sobie markę. To procentuje. Szacujemy, że w tym roku popyt na polskie okna wzrośnie za granicą o ponad 6 proc., a w Polsce o ponad 4 proc. - mówił podczas Forum Janusz Komórkiewicz ze Związku Polskie Okna i Drzwi. 

 

O coraz lepszej rozpoznawalności polskich produktów mówił też Tomasz Kozłowski, koordynator Wschodniego Klastra Budowlanego: - Świat dla polskich firm jest otwarty. Polskie firmy i nasze produkty są cenione w kolejnych krajach, dlatego coraz bardziej powinniśmy stawiać na umacnianie i tworzenie marki. W poprzednich dekadach polskie firmy próbowały same zdobywać nowe rynki. Dziś możemy się dzielić doświadczeniem i robić to wspólnie. Po to są klastry, które służą do wymiany informacji.

 

Uczestnicy debaty podkreślali, że szansą dla polskiego eksportu są inwestycje i technologia, bo tania siła robocza to już przeszłość. - W naszej branży ten czas już się skończył kilka lat temu. Polskie okna to już są produkty premium, bo muszą być odporne na każdą pogodę. Teraz postępuje proces automatyzacji, bo tego wymaga technologia i wymagania klientów - mówił Janusz Komórkiewicz.

 

Według Małgorzaty Walczak-Gomuły, prezes firmy ASM Centrum Badań i Analiz Rynku, kluczem do sukcesu na rynkach zagranicznych są właśnie inwestycje w badania i rozwój: - W Polsce jest z tym problem. Łatwiej jest finansować badania operując na wysokiej marży i marce, jak w przypadku okien. Niestety, większość polskich materiałów budowlanych charakteryzuje się niską marżą.

 

Tomasz Kozłowski z Polskiego Klasteru Eksporterów Budownictwa, zwrócił uwagę na jeszcze jedna ważną rzecz: - Jeśli chodzi o polskie firmy budowlane, to są one w stanie powalczyć o nowe, obiecujące rynki. Potrzebują jednak nie tylko łatwości nawiązywania nowych kontaktów i zdobywania kontraktów, ale przede wszystkim zabezpieczeń należności - mówił.